wtorek, 7 maja 2013

Dzień 7 - Książka, przez którą trudno przebrnąć


Tytuł: "Silmarillion"

Autor: John Ronald Reuel Tolkien

Wydawca: Amber
Data wydania: 2001
Ilość stron: 294
Gatunek: fantastyka

          No nie przebrnęłam przez tę książkę. Nie dałam rady. Jest to chyba jedna z niewielu pozycji, których nie doczytałam do końca. Fakt, że kiedy czytałam ją, miałam coś koło nastu lat. Być może teraz jakbym sięgnęła po "Silmarillion", to udałoby mi się ją skończyć. To jest tak pogmatwana książka, jakiej w życiu nie czytałam. I bardzo chaotyczna. Ewenement normalnie pod tym względem według mnie. Ale mam nadzieję, że jak ponownie sięgnę po trylogię "Władcy Pierścieni" to może zrobię drugie podejście do tego dzieła Tolkiena. I być może teraz mi się uda ją skończyć.

3 komentarze:

Wiedźma on 7 maja 2013 10:23 pisze...

Silmarillion leży u mnie na półce od kilku ładnych lat i czeka spokojnie na przeczytanie. Słyszałam o tym, że jest trudna, ale specjalnie mnie to nie odstrasza :) I mam nadzieję, przeczytać tą książkę od początku do końca ;)

Moreni on 7 maja 2013 10:38 pisze...

Bo "Silmarillion" to zbiór mitów, tak samo jak "Mitologia grecka" i czytanie go jednym ciągiem to wyzwanie dla zaprawionych hardkorów.;) Spróbuj sobie podczytywać co jakiś czas po kilka stron, a na pewno pójdzie lepiej.;)

Ivka on 7 maja 2013 10:41 pisze...

@Wiedźma powodzenia :)
@Moreni tak do tego nie podchodziłam. Mitologia grecka mi się podobała. Ale tak jak wspominałam mój młody wiek, kiedy to sięgnęłam "Silmarillion" mógł mieć tutaj znaczenie :)

Prześlij komentarz

Jeśli już tu jesteś, zostaw po sobie ślad. :-)

 

Copyright © 2008 Green Scrapbook Diary Designed by SimplyWP | Made free by Scrapbooking Software | Bloggerized by Ipiet Notez