poniedziałek, 30 grudnia 2013

"Dolina Tęczy" - Lucy Maud Montgomery


     To już moje siódme spotkanie z Anią Blythe i jej rodziną. Do zakończenia serii zostało niewiele. Wiem, że kiedy wszystkie przeczytam, będzie mi czegoś brakować. Seria o Ani przenosi mnie w świat dzieciństwa. Szkoda, że się tak szybko kończy.

     Dzieci Ani Blythe odnajdują nieopodal domu piękną dolinę, którą nazwali Doliną Tęczy. To właśnie tam spędzają codziennie mnóstwo czasu na zabawie. A do Glen St. Mary przybywa nowy pastor. Wzbudza on wśród mieszkańców niemałe poruszenie. Przywozi ze sobą czwórkę swoich dzieci, które straciły matkę. Teraz odnajdują prawdziwych przyjaciół w Złotym Brzegu. Dni mijają na beztroskiej zabawie. 

      Co ja mogę napisać na temat kolejnej części o Ani? Mój zachwyt i sentyment pozostają niezachwiane. Ciągle darzę powieści Lucy Maud Montgomery wielką sympatią. I to się raczej nie zmieni, nawet jak będę mieć ponad pięćdziesiątkę. Jej urok jest niezmienny. 

     Zamiast Ani, otrzymujemy opowieść o jej dzieciach. Może to i lepiej. Bo te jej pociechy są urocze i podbiły moje serce od razu. Zwłaszcza Walter i Nan. Podobnie dzieci pastora są naprawdę ciekawymi osóbkami. 

    Nie będę się rozwodzić na temat "Doliny Tęczy" już chyba wszystko zostało napisane przy okazji recenzowania poprzednich tomów. Moje oczarowanie tą serią nie minęło i z pewnością nie minie.

Polecam.

Tytuł: "Dolina Tęczy"
Autor: Lucy Maud Montgomery
Wydawca: Nasza Księgarnia
Rok: 1998
Ocena:  7/10

7 komentarze:

Wioleta Sadowska on 30 grudnia 2013 12:51 pisze...

Kocham całą serię. Dawno temu czytałam "Dolinę Tęczy".

Milena eMka on 30 grudnia 2013 14:21 pisze...

Czytałam pierwsze części, bardzo dawno temu:)

izkalysa on 30 grudnia 2013 18:29 pisze...

Ja miałam manię na Anię w podstawówce, doszłam wtedy chyba do piątego tomu, ale teraz żałuję, że nie przeczytałam wszystkich części od razu - teraz niestety będę musiała czytać wszystkie książki od początku, czego nie lubię, ale w końcu to Ania, więc przeżyję ;)
Pozdrawiam :)
izkalysa

Elżbieta on 30 grudnia 2013 20:53 pisze...

Ja kocham serie o Ani, ale Dolina Tęczy mnie nie powaliła, nie potrafiłam przebrnąć przez tą książkę. Czułam pewien niedosyt i taką pustkę, że to nie Ania ;)
Pozdrawiam!
M.

Ex libris Marty on 2 stycznia 2014 19:40 pisze...

Nie wiem jak to się stało, ale tej części chyba nie czytałam... Skandal!

Unknown on 10 stycznia 2014 20:16 pisze...

Choć lat mam ...dzieści, zakochana jestem od lat w serii o Ani i losach jej bliskich. Wprawdzie powieść uważam za nieaktualną, jednak
sentyment skłania mnie do czytania wszystkich powieści cyklicznie co 3-4 lata.

Unknown on 10 stycznia 2014 20:17 pisze...

Choć lat mam ...dzieści, zakochana jestem od lat w serii o Ani i losach jej bliskich. Wprawdzie powieść uważam za nieaktualną, jednak
sentyment skłania mnie do czytania wszystkich powieści cyklicznie co 3-4 lata.

Prześlij komentarz

Jeśli już tu jesteś, zostaw po sobie ślad. :-)

 

Copyright © 2008 Green Scrapbook Diary Designed by SimplyWP | Made free by Scrapbooking Software | Bloggerized by Ipiet Notez