Ostatnimi czasy sporo się u mnie działo i totalnie brakowało mi czasu na blogowanie. Prawie cały miesiąc spędziłam w szpitalu. W tym czasie na świat pospieszyła się moja córeczka. Miałam termin porodu na koniec lipca, jednak życie pokazuje, że pewnych rzeczy się nie przewidzi. Moja pociecha postanowiła szybciej opuścić mój brzuch i tym oto sposobem od 4 czerwca jestem szczęśliwą mamą zdrowej, przedwcześnie urodzonej Emilki. I to ona oraz pobyt w szpitalu są powodami ciszy, jaka nastała na blogu.
Wybaczcie ale moja córka w tym momencie jest na pierwszym miejscu. Ale z bloga nie rezygnuję. Mam nadzieję, że uda mi się wrócić do regularnego dodawania postu.
A oto sprawczyni całego zamieszania :)