czwartek, 31 grudnia 2015

Najlepsze i najgorsze książki przeczytane w 2015 roku


Koniec roku zbliża się wielkimi krokami. Tak więc czas na pierwsze podsumowanie tego roku ( Miały pojawić się jeszcze dwie recenzje, ale nawał pracy sprawił, że czasu brakło. Może jeszcze dziś uda mi się jakąś napisać).

Przedstawię Wam najlepsze i najgorsze książki, jakie przeczytałam w tym roku. Wybrałam po pięć, tak żeby było sprawiedliwie ;-)


Najgorsze książki 2015 roku


Piątka najgorszych książek przedstawia się następująco: 
5. "Kroniki Jakuba Wędrowycza" - Andrzej Pilipiuk - a kiedyś, parę lat wstecz zaśmiewałam się, czytając pierwszą część serii o Jakubie Wędrowyczu. Nie wiem co to się porobiło, że czytając ją teraz ani nawet jednego uśmiechu we mnie nie wywołała.
4. "Zagadka Kuby Rozpruwacza" - Andrzej Pilipiuk - Skoro przeczytałam pierwszą część, to trzeba kolejne, które stoją na półce także. Niestety poprawy nie widziałam.
3. "Pożegnanie z Avonlea" - Lucy Maud  Montgomery - Uwielbiam serię o Ani z Zielonego Wzgórza, ale ostatnia część nie miała w sobie ani krzty magii, porównując poprzednie.
2. "Ciemniejsza strona Greya" - E.L.James - Był bum, z ciekawości sięgnęłam po to "cudo". Ta część jeszcze nie była aż tak tragiczna, ale ostatnia....
1. "Nowe oblicze Greya" - E.L. James - Dno, dno i jeszcze raz dno. Jedna wielka masakra ;-)



Najlepsze książki przeczytane w 2015 roku


No i czas na pięć najlepszych książek:
5. "Niezłomni" C.J. Daugherty - finał serii "Dziedzictwo" był całkiem w pompkę, jak to się wyrażę. Przyjemnie się czytało.
4. "Most marzeń" - Anne Bishop - kolejna seria, ukończona w bardzo przyzwoity sposób. W sumie to była najlepsza część całego cyklu Efemery. Takie zaskoczenia to ja lubię.
3. "Korona w mroku" - Sarah J. Maas - Nie mogło zabraknąć w zestawieniu powieści o Cealenie Sardothien. Odkąd sięgnęłam po "Szklany tron", przepadłam całkowicie. Dla mnie to jest jedna z lepszych serii ever. 
2. "Morderstwo wron" - Anne Bishop - kolejna powieść Anne Bishop. Powoli staje się ona jedną z autorek, której wszystkie książki muszę przeczytać. Uwielbiam serię Inni! Już niedługo zacznę czytać "Srebrzyste wizje" i coś czuję, że znajdzie się ona w przyszłorocznym zestawieniu najlepszych książek. :-)
1. "Wyspa na prerii" - Wojciech Cejrowski - Moje namber łan tego roku! Uwielbiam książki pana Wojciecha. Chyba mam wszystkie z możliwych wydanych. Ma niesamowicie lekkie pióro i urzeka czytelnika swoim humorem. Przy "Wyspie na prerii" nie mogło być inaczej :-)



Na koniec chciałabym Wam wszystkim życzyć Szczęśliwego Nowego Roku, szampańskiej zabawy Sylwestrowej, lub jak kto woli, Sylwestra spędzonego przy dobrej lekturze! :-)



czwartek, 24 grudnia 2015

Wesołych świąt! + Unboxing - Wymianka u Królowej Moli


       Dziś mamy Wigilię, tak więc czas najwyższy życzyć wam wszystkiego najlepszego na te Święta. Dużo prezentów książkowych pod choinką i mnóstwo czasu na czytanie książek! Nie będę się rozpisywać i napiszę tylko Wesołych! 




***************************************************************************

A teraz druga sprawa. W tym roku brałam udział w Wymianie Świątecznej u Fenko. Skoro Wigilia, to już mogę się pochwalić, co znalazłam w paczuszce od CarolLOTL :-) Zapraszam do oglądania ;-)






Dziękuję bardzo za prezent :-) Jak najbardziej trafiony. 
Ja trafiłam na Karolinę Plutę. Niestety koleżanka bloga nie ma, tak jak mój Mikołaj. Szkoda. Cieszę się, że na nią trafiłam, ponieważ miałyśmy podobne gusta książkowe i w sumie zainteresowania też więc nie miałam problemu z wybraniem prezentu. Mam nadzieję, że mojej ofierze też się spodoba, sama chciałabym też taki otrzymać. Zamieszczać zdjęcia jeszcze nie będę, ponieważ nie wiem czy moja ofiara odpakowała już prezent. :-)


Za rok na pewno też wezmę udział w wymiance. 


Wesołych Świąt kochani!!



środa, 23 grudnia 2015

"Most marzeń" - Anne Bishop


To już ostatnia część cyklu Efemera, napisanej przez Anne Bishop. Szkoda rozstawać się z bohaterami tego oryginalnego świata.
      Glorianna Belladonna pokonała Zjadacza Świata. Jednak to nie koniec wojny z Mrokiem. Po Efemerze grasują czarownicy, służący Mrocznym Przewodnikom. Kiedy okazuje się, że kilku z nich zagraża Gloriannie, Lee postanawia poświęcić się aby uratować siostrę. Czarownicy mostowego nie szczędzą. Tortury sprawiają, że Lee traci wzrok i zmysły. W związku z czym trafia do azylu dla ludzi umysłowo chorych w mieście Wizji.
    Jednak w Wizji też się źle dzieje - pojawia się Mrok. Szamani, opiekujący się miastem nie wiedzą z czym mają do czynienia i jak to pokonać. Pomóc może im pewien pacjent azylu dla umysłowo chorych.
        No i już po. Skończyłam z Efemerą. Przygoda dobiegła końca. Autorka postawiła kropkę nad i. Powiedziałabym, że wielką kropę, bo "Most marzeń", według mnie, to najlepsza część całego cyklu. Już przy pierwszych tomach wspominałam, że Lee jest chyba jedną z ciekawszych postaci wykreowanych w serii Efemera i ta część to potwierdziła. Jak przy poprzednich tomach wiecznie mi coś nie pasowało w bohaterach, tak tutaj nie mogę się do niczego przyczepić. Lee, Danyal, Zhahar, Kobrah to postacie interesujące i naprawdę wyróżniające się. Zwłaszcza Zhahar zasługuje na uwagę. Jest ona przedstawicielką tajemniczej rasy triad - trzy osoby w jednym, jedna w trzech. Więcej zdradzać nie będę, ale naprawdę ta postać zasługuje na uwagę. Także Danyal wzbudził moją wielką sympatię - bardzo interesujące było śledzić jego próby dowiedzenia się kim jest i gdzie jest jego miejsce w Efemerze.
     W sumie o tej serii chyba już wszystko napisałam. Nie będę się rozwodzić nad językiem, ponieważ wszyscy, którzy uwielbiają Anne Bishop wiedzą o tym, że jest on lekki i przyjemny, przez co książkę się pochłania. Świat Efemery, wykreowany przez nią jest niesamowity i oryginalny, w każdym tomie czymś innym nas zaskakuje. No nudzić się nie można. Po lekturze "Mostu marzeń" stałam się jeszcze większą fanką pani Bishop. I myślę, że kwestia czasu jak sięgnę po kolejną książkę jej autorstwa. Czytając jej powieści czytelnik przenosi się do innego, magicznego świata, z którego trudno się wydostać. Nawet się nie chce. Najlepiej aby ta chwila trwała i trwała... i trwała.. :-) I Wam, drodzy czytelnicy mojego bloga, radzę, abyście także sięgnęli po jakąś powieść Anne Bishop. Ta pani trafiła do ścisłego grona moich ulubionych pisarzy. :-)

Polecam!

Tytuł: "Most marzeń"
Autor: Anne Bishop
Wydawca: Initium
Cykl: Efemera część 3
Rok: 2013
Ocena:  8/10

Most marzeń [Anne Bishop]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

środa, 16 grudnia 2015

Świąteczna Wishlista, czyli jakie książki chciałabym znaleźć pod choinką. TOP10


Hej, czas powoli wchodzić w klimat Świąt Bożego Narodzenia. Dlatego też dziś chciałam Wam przedstawić listę dziesięciu książek, które chciałabym znaleźć pod choinką. Zaczynamy :-)







***********************************************************************************************************

1."Red Lipstick Monster. Tajniki makijażu" - Ewa Grzelakowska - Kostoglu

      Makijaż nie jest moją najmocniejszą stroną, dlatego zwracam uwagę na pozycje dotyczące tego zagadnienia, które pojawiają się na rynku książkowym. Wydaje mi się, że ten poradnik mógłby mi bardzo pomóc i dzięki niemu wykonanie makijażu nie kojarzyłoby mi się ze zdobywaniem Mount Everesta ;-)




*********************************************************************************

 2. "Podaruj mi miłość"  - zbiór opowiadań świątecznych

Skoro Święta to także lektura świąteczna powinna się pojawić. W tym roku mam jakąś taką dziwną ochotę na tego typu opowieści. Myślę, że to by była idealna lektura na pierwszy i drugi dzień świąt. :-)







*********************************************************************************

3. "Garść pierników, szczypta miłości" - Natalia Sońska

Patrz punkt drugi. :-)









*********************************************************************************


4. "Prezent dla Cebulki" - Frida Nilsson

W zestawieniu nie mogło zabraknąć pozycji świątecznej, przeznaczonej dla dzieci. Chętnie chciałabym zapoznać się z historią Cebulki i także chciałabym ją przeczytać mojej córce. Bo teraz, odkąd pojawiła się Emilka moje zainteresowania (czytaj: obsesja) książkowe poszerzyły się o literaturę dziecięcą, która jest naprawdę fascynująca.





*********************************************************************************

 5. Cztery żywioły i dwa koziołki. Stary Rynek w Poznaniu. Przewodnik dla dzieci" - Agnieszka Idziak"

Kolejna pozycja dla dzieci, którą muszę mieć. Przewodnik i kolorowanka w jednym czyli to co Ewelina lubi najbardziej. Dodatkowo będę mogła zaszczepić w córce miłość do Polski i podróżowania. No po prostu wielkie must have! Chciałabym, żeby takie przewodniki powstały też dla innych miast.




*********************************************************************************

6. "Wyspa na Prerii" - Wojciech Cejrowski

Czytałam już tę książkę i wiem, że musi się ona znaleźć w mojej biblioteczne. Pełna humoru opowieść o innym obliczu Stanów, który raczej nie jest znany. Uwielbiam Cejrowskiego, więc dla mnie jest to pozycja obowiązkowa.






*********************************************************************************


7. "Pisane szkarłatem", "Morderstwo wron", "Srebrzyste wizje" - Anne Bishop

Och!, ile ja bym dała za to, żeby dorwać całą trylogię. Tomu pierwszego nigdzie już nie można dostać, nad czym strasznie ubolewam. A może ktoś ma i chce się pozbyć? :-) Chętnie przytulę!

*********************************************************************************

 8. "12 złotych bajek" - opracowanie zbiorowe

Kolejna pozycja, którą zdobycie graniczy z cudem. Przepięknie wydany zbiór bajek. Miałam tą pozycję w domu, ale komuś (o ja głupia, do tej pory pluję sobie w twarz!) pożyczyłam i do tej pory nie wróciła do mnie. Miałam egzemplarz już dość sfatygowany, co tylko świadczy o tym jak bardzo go lubiłam. Chyba z tej pozycji najbardziej bym się cieszyła :-)





*********************************************************************************

9. "Harry Potter. Książka do kolorowania" - Praca zbiorowa

W zestawieniu nie mogło zabraknąć kolorowanki, prawda? I to jest właśnie ta, którą bardzo chciałabym mieć. :-)








*********************************************************************************

10. "Jak szybko opanować język obcy -wybierz metodę najlepszą dla siebie" - Anna Szyszkowska - Butryn

Od iks czasu próbuję zmobilizować się do nauki języka angielskiego. To znaczy tak, aby móc się komunikować. Ale ciągle nie mogę znaleźć idealnej metody nauki dla siebie. Powtarzanie słówek szybko mnie nudzi, nie wspomnę o nauce gramatyki. Może ta książka pomogłaby mi w nauce.






To tylko kilka pozycji, na które choruję. Gdybym mogła to poprosiłabym o więcej i więcej!
To co, Mikołaju? Mogę na coś liczyć z tej listy? ;)

A Wy? Co chcielibyście znaleźć pod choinką? Podzielcie się :-)

piątek, 11 grudnia 2015

"Wyspa potępionych" - Melissa de la Cruz


        Co by było, gdyby wszystkie złe charaktery, występujące w bajkach zamknąć w  jednym miejscu i raz na zawsze się od nich uwolnić? Taką wizję przedstawia nam Melissa de La Cruz w swojej powieści "Wyspa potępionych".
      20 lat temu król Auradonu, bajkowa Bestia wygnał wszystkich złoczyńców z baśni i zamknął ich na wyspie, z której nie da się wydostać. Ich życie było nudne i monotonne. Cóż, taki los złego charakteru. Jednak w czasach obecnych taką samą egzystencję prowadzą dzieci złoczyńców. Można powiedzieć, że płacą za błędy swoich rodziców.
          Mal to córka Diaboliny. Robi wszystko, aby jej matka była z niej zadowolona. Ojcem Jaya jest Dżafar, sułtan z baśni o Alladynie. Evie jest córką Złej Królowej, która chciała otruć Śnieżkę. Carlos to potomek Cruelli de Mon, która próbowała ukraść 101 dalmatyńczyków. Czwórka dzieci "najnikczemniejszych z nikczemnych" musi udowodnić, że są godnymi następcami swoich rodziców. Wyruszają na niebezpieczną wyprawę. Ale czy tak naprawdę żyją tylko po to, aby czynić zło?
      "Wyspa potępionych" to bardzo przyjemna lektura. Nie wesoła - przyjemna. Dzięki niej mogłam przenieść się do czasów swojego dzieciństwa i powspominać bajki Disneya. Któż ich nie oglądał, prawda? Chyba każda z dziewczynek chciała być księżniczką, a chłopiec księciem na białym koniu. Przesadzam? Chyba nie. Ale wystarczy dygresji. Melissa de la Cruz wpadła na oryginalny pomysł na fabułę. Ileż razy zastanawiałam się co by się działo z bohaterami bajek, gdyby był ciąg dalszy. A tu proszę, mam odpowiedź. Może nie takiej się spodziewałam, ale ta wersja też jest ciekawa.
      Melissa de la Cruz stworzyła powieść bardzo klimatyczną, którą czyta się szybko i przyjemnie. Lekki, prosty i plastyczny język sprawia, że zatracamy się w lekturze na długie godziny. Akcja nie toczy się szybko, jednak nie nudzimy się podczas czytania. Bohaterowie są postaciami wyrazistymi i zapadają w pamięć. Zwłaszcza Mal i Carlos przykuli moją uwagę. Cała czwórka głównych postaci na kartach książki przechodzi przemianę. Widzimy, jak rodzi się między nimi przyjaźń, choć drzemiące w nich "zło" im na to nie pozwala... ;-)
     Wcześniej wspomniałam, że powieść Melissy de la Cruz mimo, że jest przyjemna, nie należy do wesołych. Dlaczego? Otóż autorka porusza dość trudny temat, jakim jest próba sprostania wymaganiom, jakie stawiają swoim potomkom rodzice. Ileż to córek i synów słyszy dziennie "rozczarowujesz mnie", "nie tego się po Tobie spodziewałam". Każdy chyba zdaje sobie sprawę, jak takie słowa mogą ranić. Poczucie własnej wartości gwałtownie spada i powoli dziecko zaczyna sobie myśleć, że nie zasługuje na miłość własnych rodziców. Przykre, ale bardzo prawdziwe.
       "Wyspa potępionych" to miła lektura, która wskazuje na problem, z jakim spotkał się nie jeden z nas. Czasem dziecko musi zasłużyć sobie na miłość rodziców. Tak nie powinno być i każdy o tym wie. Każdy z nasz szuka akceptacji i zrozumienia wśród najbliższych. Każdy z nas szuka miłości. I nawet dzieci złoczyńców zasługują na szczyptę dobra w ich życiu.


Tytuł: "Wyspa Potępionych"
Autor: Melissa de la Cruz
Wydawca: Egmont Polska
Rok: 2015
Ocena:  7/10




środa, 9 grudnia 2015

Darmowe książki dla Blogerek. Ciekawa akcja


Hej, 
dziś chciałabym Wam przedstawić ciekawą akcję, na jaką natknęłam się na jednym z blogów. A mianowicie Wydawnictwo Wymownia przygotowało ofertę dla Blogerek - ebooki za darmo. Chętnie przyłączam się do tej akcji. Myślę, że warto :-)
Was też zachęcam.
Więcej informacji znajdziecie TUTAJ
Pozdrawiam


P.S. W ciągu najbliższych dni możecie spodziewać się kolejnej notki recenzyjnej.
P.S. Zwróćcie uwagę na Ankietę zamieszczoną na blogu. Będę wdzięczna za odpowiedzi :-)

czwartek, 3 grudnia 2015

"Głos" - Anne Bishop


  To nie będzie typowa recenzja.  Raczej określiłabym to opinią. Książka sobie liczy ok. 100 stron, tak więc trudno będzie mi napisać recenzję, nie zdradzając szczegółów.

Opis:
W małej wiosce opodal miasta Wizja ludzie nie znają smutku ani rozpaczy. Ale ta na pozór idylliczna społeczność skrywa okropną tajemnicę. W dzieciństwie Nalah nie rozumiała, dlaczego zawsze gdy jest smutna, rodzice każą jej zanosić ciastka niemej dziewczynce nazywanej Głosem. Wiedziała tylko, że potem smutki znikają. Dopiero kiedy dorosła, odkryła mroczną prawdę, a wtedy zapragnęła uciec z wioski, która stała się dla niej więzieniem. Jednak dopiero po wizycie w Wizji, gdzie trafiła do Świątyni Smutku, pojęła, co musi uczynić, by w pełni odzyskać wolność…


     Ta opowiadanie jest trochę inne, niż wcześniejsze powieści z cyklu Efemera. To Nie znaczy, że jest gorsze. Powiedziałabym, że wręcz przeciwnie. "Głos" praktycznie w żaden sposób nie nawiązuje do poprzednich części cyklu. Raczej jest wprowadzeniem do kolejnej. I to bardzo udanym wprowadzeniem. Przypuszczam, że można by było z tego zrobić oddzielną serię, której początkiem byłoby to opowiadanie. Ale czy moje dywagacje są prawdziwe to się okaże, jak przeczytam "Most marzeń" - ostatnią część serii. 

    Narratorem w opowiadaniu "Głos" jest młoda Nalah, mieszkająca w Wizji. Od malutkiego nauczona jest, że gdy tylko trapią ją jakieś smutki, troski, dziewczyna ma upiec ciasteczko i zanieść  niemej dziewczynie, którą nazywają Głosem. Kiedy dziewczyna zjada ciastko, smutki znikają. Pewnego razu Nalah przypadkiem zwraca uwagę na blizny Głosu. Wtedy zaczyna do niej docierać, że coś jest nie w porządku. 

    Opowiadanie porusza bardzo trudne tematy - czy można poświęcić jedną osobę dla dobra ogółu? Czy szczęśliwe życie większości może być okupione cierpieniem jednej osoby? I dlaczego akurat tej? Co ona zawiniła, że musi przechodzić katusze, aby reszcie żyło się lepiej? Czy to jest sprawiedliwe? Czasami bezduszne i egoistyczne postępowanie ludzi może doprowadzić do tragedii. Tak mogłoby być w przypadku Nalah i Głosu.. 

Krótko mówiąc - gorąco polecam!

“Nazywali ją Głosem, ponieważ go nie miała.”

Tytuł: "Głos"
Autor: Anne Bishop
Wydawca: Initium
Cykl: Efemera część 2.5
Rok: 2013
Ocena:  8/10
Głos [Anne Bishop]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE




 

Copyright © 2008 Green Scrapbook Diary Designed by SimplyWP | Made free by Scrapbooking Software | Bloggerized by Ipiet Notez