wtorek, 28 lutego 2017

BOOK TOUR: "Co mnie zmieniło na zawsze" - Amber Smith


Cześć, dziś kolejna książka, przeczytana w ramach Book Tour. Organizatorką jest autorka bloga "Wyznania uzależnionej od..książek"
     Eden jest zwykłą nastolatką. Nie należy do osób przebojowych. Ale wystarcza jej to co ma. Jest cichą, skromną i spokojną dziewczyną, która nie wymaga zbyt wiele. Do czasu. Jedno zdarzenie, tragedia sprawia, że Eden zmienia się całkowicie. Osoba, której ufała bezgranicznie krzywdzi ją w najohydniejszy sposób. Najlepszy przyjaciel jej brata zgwałcił ją. Eden nie potrafi sobie z tym poradzić, jednocześnie nie może nikomu powiedzieć o tym co się stało. To sprawia, że dziewczyna coraz bardziej niszczy siebie....
        Amber Smith poruszyła bardzo trudny temat. Temat, który dotyka wiele dziewczyn. Ciężko po takim wydarzeniu dojść do siebie. A jeszcze ciężej wyjawić, że zostało się zgwałconym. Często ofiary gwałtu są zdane na siebie. Strach przed wyjawieniem prawdy, przed tym co inni będą mówić na ten temat. A poza tym strach przed samym sprawcą. Bo to przecież on też może swoją ofiarę zastraszyć. Tego właśnie doświadczyła Eden. I tutaj możemy obserwować, jak taka trauma może zniszczyć życie bardzo młodej osobie. Destrukcja. To słowo ciągle mi się nasuwało podczas czytania tej powieści. Eden nie widzi żadnego rozwiązania i jedyne co może zrobić, to spróbować zatracić się, traktując swoje ciało jak nic nie znaczące naczynie.
    To, jak Amber Smith przedstawiła nam Eden skłania do myślenia. Jak łatwo jedno wydarzenie może zmienić człowieka. Eden z wrażliwej i spokojnej dziewczyny zamienia się totalnie zbuntowaną osobę, dla której nie liczy się to co czują inni. To jest jej tarcza, jej sposób aby zapomnieć o tym co ją spotkało. Jednak to tylko pogłębia jej nienawiść do samej siebie i sprawia, że stacza się na samo dno.
     Najsmutniejsze w tej całej historii jest to, że Eden nie ma w nikim oparcia. Nikt wśród jej najbliższych nie zdaje sobie sprawy, jaka tragedia spotkała dziewczynę. I jeszcze gorszy jest fakt, że bardzo często taka sytuacja ma miejsce w prawdziwym życiu. Amber Smith pokazuje nam, jak ważne jest oparcie ze strony najbliższych. Jedna osoba, która jest w stanie dotrzeć do pokrzywdzonej może pomóc podnieść się po tragedii. 
    "Co mnie zmieniło na zawsze" nie jest łatwą książką, ale jakże ważną. Zwraca naszą uwagę na poważny problem, jakim jest gwałt i fakt jakże często ofiary muszą zmagać się z tą tragedią same. I tylko drugi człowiek może pomóc nam podnieść się po takiej krzywdzie. Jednak po czymś takim nic już nie będzie takie samo.



Tytuł:  "Co mnie zmieniło na zawsze"
Autor: Amber Smith
Wydawca: Feeria Young
Rok: 2016
Ocena:  8/10

Co mnie zmieniło na zawsze [Amber Smith]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE



poniedziałek, 20 lutego 2017

BOOK TOUR: "Podarunek" - Cecelia Ahern


 Cześć. Dziś mam dla Was kolejną książkę, przeczytaną w ramach Book Tour. A co, trochę się tego nazbierało, na pewno będą jeszcze dwie tego typu recenzje. Powieść Cecelii Ahern mogłam przeczytać dzięki autorce bloga Recenzja Pisana Emocjami 
    Lou ma wszystko. Dobrze płatną posadę w korporacji, piękny dom, rodzinę i cudowne dziecko. Jednak zupełnie nie dostrzega i nie docenia tego, co ma. Rodzinę traktuje jak zło konieczne. To praca jest dla niego całym życiem. Nic innego się nie liczy. Żyje tylko dla firmy, z rodziną najchętniej zerwałby cały kontakt.
   Pewnego dnia idąc, jak zawsze bardzo wcześnie do pracy, zauważa bezdomnego Gabe`a, który koczuje pod jego biurem. Ich losy splatają się ze sobą. Lou pod wpływem impulsu załatwia Gabe`owi pracę w swojej firmie. Po pewnym czasie zauważa, że bezdomny potrafi...być w dwóch miejscach jednocześnie. Ileż Lou dałby, aby posiadać tą umiejętność....
    Na początku kilka słów o bohaterach. Tak naprawdę najważniejszymi są Lou i Gabe. Obie postacie są ciekawie nakreślone. Oj, jak ja nie cierpiałam Lou. Od samego początku. Jego arogancja i ignorowanie innych sprawiały, że miałam ochotę walnąć go porządnie w łeb. Dlatego też z przyjemnością śledziłam przemianę głównego bohatera. Z zadufanego pracoholika zmienił się w troskliwego męża i ojca. Gabe natomiast jest bardzo tajemniczą postacią. I tak naprawdę do końca nie wiemy, kim on jest. Przypuszczam, że miał za zadanie poprowadzić Lou, aby ten zrozumiał co jest tak naprawdę najważniejsze w życiu. 
    Co tu dużo mówić, ta powieść jest cudowna. Cudowna a zarazem bardzo smutna. Autorka pokazuje nam, jak łatwo można się zatracić w pracy i przestać zauważać rzeczy, które są tak naprawdę najważniejsze w naszym życiu. Dodatkowo uświadamia nam, że tak naprawdę nie wiemy ile czasu nam zostało. I warto wykorzystać każdą chwilę, jaką ofiaruje nam los. 
    Nie pałam do Ceceli Ahern jakąś wielką miłością. Jej bestseller "P.S. Kocham Cię" nie porwał mnie specjalnie, czytałam ją bardzo dawno temu i tak naprawdę niewiele pamiętam z lektury. Jednak "Podarunek" to już coś innego. Ta powieść sprawia, że musimy po odłożeniu książki zastanowić się nad naszym życiem, a nawet przewartościować je. "Podarunek" zapada w pamięć. A dzięki tej historii przekonałam się do autorki i pewnie sięgnę po inne powieści Cecelii Ahern.


Tytuł:  "Podarunek"
Autor: Cecelia Ahern
Wydawca: Akurat
Rok: 2016
Ocena:  8/10 


Podarunek [Cecelia Ahern]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE




wtorek, 14 lutego 2017

TOP10 - Książki o miłości, które chciałabym przeczytać


     Cześć! Witam Was w tym szczególnym (dla niektórych) dniu. Dziś Dzień Świętego Walentego - patrona psychicznie chorych i zakochanych. Przypuszczam, że to zestawienie nie jest przypadkowe ;) Ale mniejsza z tym. 
W zeszłym roku nie było żadnego postu o miłości, prosiłam Was o podanie tytułów książek z wielkim uczuciem w tle. Część z nich udało mi się nawet przeczytać. Jednak nie było ich aż tyle, żeby stworzyć post o ulubionych książkach o miłości. Dlatego też dziś pokażę wam tytuły, które chciałabym przeczytać - a nie są infantylnym romansem typu Grey. Przynajmniej tak mi się wydaje, czy to prawda, się okaże.

1. "Przeminęło z wiatrem" - Margaret Mitchell

Rok 1861. Czas wojny secesyjnej - Ameryka przechodzi głębokie wewnętrzne przemiany, które na zawsze zmienią jej obraz. Świat Południa, wielkich plantacji, możnych panów i czarnoskórych niewolników odchodzi w zapomnienie, pochłaniany przez industrialną, nastawioną na przemysł rzeczywistość. Scarlett O`Hara, córka zamożnego plantatora bawełny z Georgii, ma zaledwie szesnaście lat, jednak jej duma, upór i energia wydają się nie znać granic. Kiedy jej ukochany Ashley Wilkes zaręcza się z inną kobietą, Melanią, dziewczyna na złość jemu i sobie wychodzi za mąż za jej brata. Jej małżeństwo nie trwa jednak długo, małżonek rychło umiera, zaś Scarlett sama musi dać sobie radę z przytłaczającą rzeczywistością..

No klasyka, a ja ciągle tej powieści jeszcze nie czytałam. Film obejrzałam kilkanaście lat wstecz, niewiele z niego pamiętam. I bardzo jestem ciekawa tej kaiążki.




 2. "Jeździec miedziany" - Paullina Simons

Wybucha II wojna. Siedemnastoletnia Tatiana błyskawicznie staje się dorosła. Podczas blokady Leningradu jest podporą dla całej rodziny. Wielką miłością do Aleksandra, młodego oficera, nie ma kiedy się nacieszyć. Gdy chłopak, skrywający politycznie niebezpieczną tajemnicę, nagle znika, Tatiana jest w ciąży i udaje się w głąb Rosji, by odnaleźć ukochanego. Wspaniała historia uczucia, które pozwoliło przetrwać wojenny koszmar.

Wiele dobrego nasłuchałam się o "Jeźdźcu..". Co prawda niezbyt interesuję się powieściami z wojną w tle, jednak ta jest jedną z niewielu, po które kiedyś sięgnę.








 3. "Maybe Someday" - Colleen Hoover

On, Ridge, gra na gitarze tak, że porusza każdego. Ale jego utworom brakuje jednego: tekstów. Gdy zauważa dziewczynę z sąsiedztwa śpiewającą do jego muzyki, postanawia ją bliżej poznać.
Ona, Sydney, ma poukładane życie: studiuje, pracuje, jest w stabilnym związku. Wszystko to rozpada się na kawałki w ciągu kilku godzin.
Wkrótce tych dwoje odkryje, że razem mogą stworzyć coś wyjątkowego. Dowiedzą się także, jak łatwo złamać czyjeś serce…
"Maybe Someday" to opowieść o ludziach rozdartych między „może kiedyś” a „właśnie teraz”, o emocjach ukrytych między słowami i o muzyce, którą czuje się całym ciałem.

Ciekawa jestem czy ta książka jest naprawdę tak dobra, jak mówią. Czytałam do tej pory dwie powieści Hoover, wybitne nie były. Przyjemnie przy nich spędziłam czas, to fakt, ale bez fajerwerków. Zobaczymy jak będzie przy "Maybe someday". 




 4. "Zaplątani" - Emma Chase

Drew Evans to zwycięzca. Przystojny, arogancki, czarujący. Jednym uśmiechem uwodzi najpiękniejsze kobiety Nowego Jorku. Ma lojalnych przyjaciół i wpływową rodzinę. Dlaczego więc ostatnie siedem dni spędził zamknięty w swoim apartamencie, pogrążony w depresji? On powie Wam, że ma grypę.

Ale wszyscy wiemy, że to nieprawda.
Katherine Brooks jest błyskotliwa, piękna i ambitna. Nikomu nie pozwoli stanąć na ścieżce do kariery. Gdy zatrudnia ją ojciec Drew, życie pewnego siebie playboya wywraca się do góry nogami. Kate jest profesjonalna, perfekcyjna i… irytująca.
Drew staje przed wielkim wyzwaniem. Czy połapie się w swoich uczuciach? 

Kolejna powieść, którą wiele chwali. Nie zdecydowałabym się na jej kupno, ale jak pojawi się kiedyś u mnie w bibliotece, pewnie do niej sięgnę.




 5. "Ostatni list od kochanka" - Jojo Moyes

Kilka słów może zakończyć romans albo... wskrzesić utraconą miłość.
Romantyczna i wzruszająca powieść o namiętności, zdradzie i bolesnych doświadczeniach, która jest także hołdem oddanym zapomnianej sztuce pisania listów miłosnych.
Ellie, dziennikarka "Nation", trafia w archiwach gazety na tajemnicze i dramatyczne listy miłosne: ślad romansu, jaki na początku lat 60. przeżyła piękna Jennifer, żona biznesmena, z Anthonym, reportażystą. Sama Ellie, związana z żonatym mężczyzną i niepewna swego związku, też porozumiewa się z nim listami. Próbując poznać sekret dawnych kochanków, Ellie coraz lepiej rozumie swoją beznadziejną sytuację. Czy będzie umiała ją rozwiązać?

Lubię powieści Jojo Moyes, a tej jestem też bardzo ciekawa. 





 6. "Duma i uprzedzenie" - Jane Austen


Najgłośniejsza powieść Jane Austen, na podstawie której zrealizowano równie głośny film. Nawiązuje do niej Helen Fielding w bestsellerowym Dzienniku Bridget Jones. Niepozbawiona ironii i humoru kostiumowa opowieść o zamążpójściu.

Rzecz dzieje się na angielskiej prowincji na przełomie XVIII i XIX wieku. Niezbyt zamożni państwo Bennetowie mają nie lada kłopot – nadeszła pora, by wydać za mąż ich pięć dorosłych córek. Sęk w tym, że niełatwo jest znaleźć odpowiedniego męża na prowincji. Pojawia się jednak iskierka nadziei, bo oto posiadłość po sąsiedzku postanawia dzierżawić pewien młody człowiek, przystojny i bogaty...

Kolejna powieść z kanonu klasyki. Sztandarowa powieść o miłości, no to chyba trzeba w końcu poznać, prawda? Zwłaszcza, że mam ją na półce.



 7. "Projekt Rosie" - Graeme Simsion

Don Tillman się żeni. Tylko nie wie jeszcze, z kim.
Wdrożył więc Projekt „Żona” i opracował 16-stronicowy kwestionariusz, który ma wyłonić idealną partnerkę. Musi mieć przyzwoity zawód, nie może palić, pić alkoholu, a wśród jej cnót punktualność winna znajdować się w ścisłej czołówce.
Tymczasem Rosie Jarman dorabia jako barmanka, pije, pali i notorycznie się spóźnia. Jest również inteligentna oraz piękna. I szuka swojego biologicznego ojca, a w tym Don Tillman, profesor genetyki, może jej służyć pomocą.
Z Projektu „Żona” Don dowiedział się kilku ciekawych rzeczy. Na przykład, dlaczego wszystkie jego dotychczasowe znajomości kończyły się na pierwszej randce. Dlaczego szybkoschnąca odzież fitness nie nadaje się na kolację w restauracji. I dlaczego, pomimo wszelkich prób naukowych, nie da się znaleźć miłości - to miłość znajduje Ciebie.

Tej książki jestem najbardziej ciekawa. Nietuzinkowa, oryginalna i z humorem. Podobno. :-)




8. "Jeden dzień" - David Nicholls

Emma i Dex? Doprawdy, trudno o mniej dobraną parę. Ona - zakompleksiona idealistka w grubych okularach. On - superprzystojniak z poczuciem, że świat należy do niego. Ona na wszystko musi ciężko zapracować. Jemu natychmiast udaje się to, o czym zamarzy. Ona szuka miłości, on seksu...
Jest rok 1988. 15 lipca. Oboje dostają dyplomy uniwersyteckie i spędzają ze sobą noc. Następnego dnia każde pójdzie w swoją stronę. Gdzie będą w ten dzień za rok? Za dwa lata? I każdego następnego roku? Czy mają szansę spotkać się, a jeśli tak, to czy będzie im ze sobą po drodze? Na podstawie książki powstał film z Anne Hathaway i Jimem Sturgessem w rolach głównych.

Kolejna sławna książka. Obejrzałam film, wiem co się wydarzy, niemniej tym bardziej chcę poznać książkową wersję tej historii.




 9. "Aleja Bzów" - Aleksandra Tyl

Na głowę Izabeli, młodej, samotnej dziennikarki spadają kolejne problemy. Zawierucha w pracy, nagły wyjazd jedynej przyjaciółki, kłopoty finansowe – to wszystko kumuluje się w jednym czasie. Na domiar złego nadchodzi wiadomość, że pałac na wsi, położony przy uroczej Alei Bzów, w którym Izabela spędziła dzieciństwo i w którym mieszka jej babcia - został sprzedany przez gminę i staruszka niebawem zostanie eksmitowana. Dopiero gdy Izabela poznaje Monikę – matkę chorego dziecka, jej własne problemy odchodzą na dalszy plan. Zaangażowana w pomoc nowej koleżance, pochłonięta pracą, nie zauważa, że i do niej powoli zaczyna uśmiechać się szczęście. Bo choć przeprowadzka babci wydaje się być nieunikniona, to każda wizyta w Alei Bzów powoduje u Izabeli mocniejsze bicie serca...

Jakiś polski akcent w tym zestawieniu musi się znaleźć prawda? A blurb tej książki wskazuje, że będzie to obiecująca powieść.




10. "Olvido znaczy zapomnienie" - Maria Duenas

Blanca Perea, doktor filologii u szczytu zawodowej kariery, dowiaduje się, że mąż zostawił ją dla młodszej kobiety i będzie miał z nią dziecko. Rozżalona i załamana postanawia wyjechać, jak najdalej od domu i życiowych problemów. Dostaje grant na niewielkim uniwersytecie w Kalifornii, gdzie ma zbadać archiwum tragicznie zmarłego hiszpańskiego profesora. Czy będzie miała odwagę, by skorzystać z kolejnej szansy, jaką da jej życie?

Gdyby nie namowa Madzi, pewnie nigdy nie zwróciłabym uwagi na tę powieść. Ona poleca, więc muszę w końcu po nią sięgnąć. :)





Co Wy byście dodali jeszcze do tej listy? 

Oraz życzę Wam szczęśliwych Walentynek!



wtorek, 7 lutego 2017

BOOK TOUR: "Bez pamięci" - Martyna Kubacka


    No cześć! To znowu ja! I znowu Book Tour od Cyrysi. To nie tak, że nie czytam innych książek poza tymi z akcji BT. Czytam a i owszem, tylko mój wrodzony leń nie może się w sobie zebrać i napisać żadnej sensownej recenzji. A tutaj już powinnam, bo się zadeklarowałam. Dziś na tapecie powieść Martyny Kubackiej "Bez Pamięci"
      Kasia (podobno) budzi się nagle w zupełnie obcym domu. Nic nie pamięta, nie wie gdzie jest, kim są ludzie którzy się wokół niej kręcą. No po prostu czarna dziura. Dopiero mężczyzna, który twierdzi, że jest jej narzeczonym rzuca jakieś nikłe światło kim ona jest. Tylko pytanie czy to co ten człowiek mówi jest prawdą? Tego też nie może być pewna. 
      Dziewczyna usiłuje sobie przypomnieć cokolwiek, ale z marnym skutkiem. Żadne wspomnienia nie chcą wrócić. Czy uda jej się przypomnieć swoją przeszłość? I co z tego wyniknie? 
   O mamo, po co ja w ogóle sięgnęłam po tę powieść? Aż dziwne że blurb mnie nie ostrzegł. To był taki gniot, że głowa mała! Już nawet nie pamiętam jak miał "narzeczony" Kasi na imię. Tym bardziej szokuje mnie wysoka ocena na Lubimy Czytać. Ja po kilkunastu stronach miałam ochotę rzucić tą książką o ścianę. Język powieści jest po prostu Tra- Gi-Czny! Te ciągłe bluzgi głównego bohatera, kosmate myśli i te walki w jego umyśle doprowadzały mnie do irytacji. A te trzy punkty w ocenie to ze względu na sam koniec powieści, gdzie ten pożal się Boże, wątek kryminalny zaczął się powooooli tooooczyć. I buch, koniec!
Tadam! Na tym skończę moją opinię tej powieści. Bo naprawdę nie mam zbyt wiele tu do powiedzenia. Omijajcie to szerokim łukiem. 

P.S. Kolejna recenzja książki z Book Touru, będzie zdecydowanie pozytywniejsza ;-)

Tytuł:  "Bez pamięci"
Autor: Martyna Kubacka
Wydawca: Lucky (wtf?)
Rok: 2016
Ocena:  3/10 



 

Copyright © 2008 Green Scrapbook Diary Designed by SimplyWP | Made free by Scrapbooking Software | Bloggerized by Ipiet Notez