"Błękit i mrok" to powieść kolejnej polskiej autorki, opublikowanej przez Wydawnictwo Novae Res. Sięgnęłam po tę książkę, ponieważ zaintrygował mnie opis i sama okładka. Spodziewałam się interesującej, ciekawej lektury.
Ania jest zwykłą dziewczyną, która straciła swoich rodziców w dzieciństwie. Mieszka z ciocią. Ma grono przyjaciół, jest lubiana w szkole. Sympatyczna, wesoła dziewczyna, która lubi się pobawić. Pewnego dnia podczas apelu w szkole Anna zasłabła. Przybył jej na ratunek, jakżeby inaczej, przystojny nieznajomy, który zaraz po tym nagle znika. Jednak po jakimś czasie ponownie trafia na mrocznego chłopaka, który jak się okazało, ma na imię Dawid. Dziewczyna wyczuwa, że skrywa on mroczną tajemnicę. Mimo wszystko zakochuje się w nim bez pamięci. Anna jednak chce poznać tajemnicę chłopaka. Okazuje się, że Dawid nie jest człowiekiem. Jest bestią, zamieszkującą piekło, gdzie odbywa swoją karę.
Jest Dawid. Jest Anna. Jak to w paranormal romance bywa, potrzeba tego trzeciego. I tak oto poznajemy Mateusza.. Anioła stróża Anny, który się w niej także kocha. Wszystko pięknie, Dawid ma sekret, ale gdzie tu czarne charaktery, bo przecież nie są nimi ani Dawid ani Anioł Stróż? Pstryk! Jest! Ten zły objawia się pod postacią prawej ręki Diabła, władcy piekieł. Ten coś od Anny chce, chyba sam nie wie do końca co. Chłopcy muszą bronić dziewczynę przed tym "złym". Ale, żeby nie było za nudno, ten "zły" zaczyna coś czuć do naszej głównej bohaterki. Ach te paranormal romance.
Szczerze powiedziawszy, lubię czasem sięgnąć po taką literaturę, "odmóżdżyć" się. Ale "Błękit i mrok" przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Dawno nie czytałam tak nudnej, przewidywalnej i słodkiej aż się chce rzygać od ciągłych powtarzań "kocham Cię" książki. Dzięki niej przez dłuuugi czas będę omijać ten gatunek szerokim łukiem. Fakt, przyznam się, że powieść przeczytałam dosyć szybko, ale raczej kontynuowałam z przymusu i rozpędu. Jedynie pod koniec zaczęła się jakaś konkretna akcja, która mnie wciągnęła. No, to było jakieś kilkadziesiąt (może dwadzieścia, może trzydzieści) przed zakończeniem. Trochę za późno chyba co? Reszta książki to tylko słodkie opisy miłości Anny i Dawida i cierpienia tego trzeciego.
W książce Agaty Niedroszlańskiej widzę dwa pozytywy w postaci Anny głównej bohaterki, która miała jakąś charakterystyczną osobowość oraz wydarzenia, które działy się pod koniec książki. To jednak trochę za mało. Nie polecam tej książki osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z paranormal romance. Mogą się bardzo zrazić do tego gatunku. Czytelnicy którzy kochają tego typu książki pewnie będą zadowoleni. Ja osobiście nie wiem czy sięgnę po kolejny tom. Szkoda mojego czasu na tego typu powieści.
Tytuł: "Błękit i mrok"
Autor: Agata Niedroszlańska
Wydawca: Wydawnictwo Novae Res
Rok: 2013
Ocena: 2/10
4 komentarze:
Romans paranormalny w polskim wydaniu to rzadkość. Z chęcią bym zajrzała.
Wiolu, jeśli chcesz, to możemy zrobić wymianę. Chętnie ją komuś oddam.
Szkoda, że wyszła taka mdła i przewidywalna, nie mam na nią chęci.
Kiedyś bardzo chciałam przeczytać tę książkę. Ale po twoje recenzji raczej ją sobie odpuszczę. Nie lubię bardzo przewidywalnych książek :)
Prześlij komentarz
Jeśli już tu jesteś, zostaw po sobie ślad. :-)