środa, 6 lutego 2013

Refleksja na temat oceniania książek.


              Przeglądając blogi innych (waszych) użyszkodników naszła mnie pewna  refleksja. Hm, może nie refleksja, ale... No właśnie, co?
W sumie sama nie wiem jak to nazwać :P Myśl, zawahanie? Aaa, nieważne. 

Chodzi mi o ocenianie książek. Zauważyłam, że część blogerów ma skalę ocen od 1 do 5, a inna od 1 do 10. I teraz tak się zastanawiam, która jest lepsza. Może nie tyle lepsza, ale wygodniejsza. 

Do tej pory używałam skali od 1 do 5. Tylko, że czasami mam problem, którą 'cyferkę" przyznać książce. Wahałam się między dwiema. I o, przeważnie takim sposobem dawałam wyższą. No i tak sobie siedzę w pracy i z nudów dumam nad tymi skalami. I tak myśląc coraz więcej, dochodzę do wniosku, że chyba będę musiała zmienić skalę na tą do 10. Choć nie jestem do końca pewna tego kroku. Wiem wiem, zastanawiam się nad tym, jakby to była rzecz wagi państwowej ;) No ale z nudów ludziom różne dyrdymały przychodzą do głowy.

Dlatego mam prośbę do was. Spróbujcie mnie przekonać do którejś ze skal :P

Z góry dzięki!
 

Copyright © 2008 Green Scrapbook Diary Designed by SimplyWP | Made free by Scrapbooking Software | Bloggerized by Ipiet Notez