Przeczytałam tytuł i konsternacja. Ale jak to wstydzić się, że przeczytałam jakąś książkę? Eeee. Ale po dłuższym zastanowieniu, przyznaję - tak, kiedyś czytałam Harlequiny. Podkradałam je z mamy biblioteczki i czytałam z wypiekami na twarzy. Ech ta młodość :)
Tylko było to ładnych parę lat temu. A że tylko takie książki mi przychodzą do głowy, kiedy myślę o wstydzie, to tak musi być. :)
Więcej grzechów nie pamiętam.
3 komentarze:
Mam całe pudełka takich książek których nikt nie czyta :) Ja jakoś też nie mam odwagi po nie sięgnąć, jednak wiem że potrafią wciągnąć :)
Też mam na swoim sumieniu kilka harlequinów ;) ale nie czytałam ich z przyjemności, tylko z przymusu, kiedy pracowałam nad digitalizacją niektórych z nich ;)
Czasy harlequinów też mam za sobą :)
Prześlij komentarz
Jeśli już tu jesteś, zostaw po sobie ślad. :-)