No i tutaj się nie popiszę. W swoim życiu przeczytałam niewiele biografii. I na pewno żadna nie jest moją ulubioną. Ostatnią, jaką miałam w ręku to "Bokser z Auschwitz. Losy Tadeusza Pietrzykowskiego." Marty Bogackiej.
Krótko mówiąc biografie nie należą do mojego ulubionego gatunku literackiego. Być może, natknę się na taką książkę, przy której zmienię zdanie. Aczkolwiek nie liczę na to ;)
2 komentarze:
Myślę, że u mnie byłoby to książka Pozzo do Borgo Philippe: "Drugi oddech"- i film "Nietykalni" :)
Dla mnie biografie to bardzo często książki użytkowe. Lubię jakiegoś autora, więc chcę o nim więcej wiedzieć, ot i wszystko. Ale znam kilka perełek, które bronią się jako literatura.
Prześlij komentarz
Jeśli już tu jesteś, zostaw po sobie ślad. :-)