****************************
Autor: Marta Kisiel
Wydawca: Fabryka Słów
Rok: 2010
Liczba stron: 376
Gatumek: Fantastyka
Moja recenzja
Na tą chwilę jest to moja naj naj najbardziej ulubiona książka ze wszystkich. Przy żadnej tak się nie uśmiałam jak przy tej. Przygody Konrada i spółki przenoszą czytelnika w świat absurdu i niepohamowanego śmiechu od którego aż policzki bolą. Oczywiście jest to jedna z wielu książek, które lubię, ale w tej chwili dla mnie najlepsza. Czytałam ją ...w styczniu i coś czuję, że w najbliższym czasie ponownie po nią sięgnę, chociaż mam ogromny stosik książek czekających w kolejce. :) Po "Dożywociu" trudno będzie sprawić, że znowu będę się tak śmiała. Próbowałam przy "Lesiu" Chmielewskiej - niestety z marnym skutkiem. Chyba, że wy możecie mi polecić jakąś książkę, przy której znowu będę się śmiała w głos? Czekam na propozycje :)
5 komentarze:
książki nie czytałam może kiedyś - :) chyba każdy ma jakiś ulubione lub znaczące tytuły :)
Pierwszy raz słyszę o tej książce. Ale skoro uznałaś ją za najlepszą to chyba powinnam ją przeczytać :)
Moją ulubioną literacką pozycją jest "Atlas Chmur" Davida Mitchella. Nie jest on może przezabawny, choć przyznać muszę, iż wątek Timonthy'ego Cavendisha potrafi rozbawić człowieka niebagatelnie. :)
Nie słyszałam o tej książce, ale chętnie bym ją przeczytała. Mnie samej trudno byłoby wybrać jedną ulubioną pozycję, bo mam wiele takich, które cenię i do których mogłabym cały czas wracać :)
Nie znam książki, ale skoro sporo w niej humoru to może rzucę okiem :)
Prześlij komentarz
Jeśli już tu jesteś, zostaw po sobie ślad. :-)